No własnie… można czy nie można? Czemu my jesteśmy tak dziwnie skonstruowani, że stawiamy sobie granice, mówimy że nie wypada, że już na coś jesteśmy za starzy, itd. Jakim prawem takie bariery sobie wprowadzamy i pytanie, po co. Co nam z tego. Bóg obdarzył nas tym, że potrafimy odróżniać dobro od zła. Każdy tę skalę będzie miał inną, każdy jest rożny. Nie mogą więc istnieć takie ograniczenia. Masz 25 lat a w głowie czujesz że masz 16? świetnie! to żyj tak jak czujesz, a nie dostosowuj się do tego jaki świat jest. Nie jesteśmy identyczni, żeby takie granice stawiać. Zapamiętaj, że to TY wybierasz co dla Ciebie wartościowe, ważne. Umysł ma być jak sitko. Wybierasz to, co istotne dla Ciebie z tej papki którą serwują Ci media, świat, czy ludzie.
Kategoria:Bez kategorii
Po to jest ten pierwszy rok studiów. On weryfikuje, sprawdza i daje nam odpowiedź. Wiem, że dopiero za kilka lat tak naprawdę okaże się co było mi pisane. Będę pewna gdy dojrzeję, gdy wiele rzeczy zrozumiem i jeszcze wiele się nauczę. Teraz jest czas na badanie i odkrywanie w sobie potencjału, pasji. Tylko trzeba dać sobie na to czas i pogodzić się z tym, że to jest wpisane w młodość. Dzięki temu, że na moim wydziale mam możliwości, aby się rozwijać i odkrywać siebie, nie boję się o swoją przyszłość. Wierzę, że dokonam słusznych wyborów zgodnych z moimi preferencjami i potencjałem. Daję sobie na to czas i się tego nie boję.
Jakiś czas temu skończyłam czytać książkę z działu psychologii na temat pozytywnego myślenia.Stąd poniekąd pomysł na tę stronę.
Owa książka uświadomiła mi jedną, niezwykle ważną rzecz. Mianowicie to, ze powodzenie i realizacja zamierzonych przez nas celów zaczyna się w głowie. Ewa Chodakowska wie co mówi, powtarzając podopiecznym: „pamiętaj że twój umysł podda się dwa razy zanim zrobi to twoje ciało”.
Dlatego nie powinniśmy wyobrażać sobie naszych porażek. Bo samym myśleniem nich, je kolokwialnie mówiąc „ ściągamy” ponieważ nasz mózg rejestruje obraz i myśl, którą nieustannie sobie wyobrażamy, potem działa już tylko odruchowo.
Każdego dnia, budząc się, stawiając czoła nowym wyzwaniom, musimy to robić z pełną nadzieją że wszystko się powiedzie, uda tak jak o tym marzenia. To nasze wyzwanie na każdy dzień – starać się działać, nie myśleć o tym, co chciałoby się zrobić i tylko robić wszystko, aby to ociągnąć. Nic samo z siebie nie przyjdzie.
„Wymyśl sobie siebie i nie bój się być sobą” !!!
„Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować nawet przez jeden dzień w swoim życiu.”- Konfucjusz
Walcz o to każdego dnia. Do skutku.
„Najważniejsze to co niewidoczne dla oczu” – Antoine’a de Saint-Exupéry
Ostatnimi czasy wracam do bajek i książek dla dzieci. Dostrzegłam, że tak naprawdę w każdej bajce czy czytance jest przesłanie, które w pełni zrozumieją tylko dorośli. To niesamowite. Zwłaszcza dziś, kiedy na co dzień zatracamy się w wirze wirtualnych spotkań i gdy w restauracji zamiast karty menu pierwsze co sprawdzamy czy jest wi-fi. Bóg widzi i nie grzmi. Tak wiele przez to tracimy. Ubożeją nasze rozmowy, bo przecież mamy je na wyłączność. Odczłowieczamy się. I najgorsze ze nie dostrzegamy tego. Brniemy w to, często nie zastanawiając się nad tym czy tego chcemy. Zmusza nas do tego świat, który do tych technologii przywykł na tyle, że gdy nie będziemy ich używać to mamy utrudniona komunikacje i Zycie.
A pomyśleć, że jeszcze jakiś czas temu ludzie pisali sobie listy, spotykali się bez umawiania na „fejsie” i nie mieli potrzeby wstawiania i upubliczniania setek zdjęć na „snapie” czy Instagramie. To okrutne, to straszne. Niedobrze mi na widok dwulatka który umie obsługiwać tablet i włączyć sobie wi-fi w smart fonie. Jakie społeczeństwo wychowamy, czy jest w ogóle szansa żeby temu zapobiec?!
Tym, których równie mocno jak mnie to przeraza, będą walczyć, aby to nie zdominowało życia i starać się dostrzegać w człowieku to co wartościowe a nie oceniać po dobrze przerobionych zdjęciach na Instagramie, bo przecież „najważniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu”.